sobota, 15 grudnia 2012

wiersz o miłości

To nasze pierwsze spotkanie a Ty...
Stoisz naprzeciw mnie...
Chcesz pocałować...
Twoje usta tak powoli ku moim podążają...
Nie wiem czemu wstydzę się...?
Pomimo to chce twych ust skosztować...
Więc połączmy je w magiczną całość...
To nasze pierwsze spotkanie a Ty...
Patrzysz w oczy moje...
I rękoma obejmujesz....
Czemu ja się boję...?
No tak przecież nie wiem jak całujesz...
Od zawsze ich pragnołem...
Tylko je całować chciałem...
Ciągle kiedy byłem sam...
To ich najbardziej potrzebowałem...
To nasze pierwsze spotkanie...
Co noc o niej śniłem...
W końcu doczekałem się Kochanie...
Nie wiesz jak bardzo o tej chwili marzyłem...
To nasze pierwsze spotkanie...
Więc nie dziw się że aż tak się denerwuję...
Że na widok twoich oczu swój wzrok w inną stronę kieruję...
To nasze pierwsze spotkanie...
Tak niewinnie wyglądamy...
Czy myślisz że po tych wszystkich latach jest jeszcze miłość między nami...?
To nasze pierwsze spotkanie...
A ja nawet nie wiem jak mam się zachować...
Czy wystarczy przytulić...?
Czy powinienem pocałować...?
To nasze pierwsze spotkanie...
Pierwsza wymiana zdań...
Barwa twoich oczu...
Aksamitna skóra...
Brzmienie twego głosu...
To nasze pierwsze spotkanie...
A Ty powiedziałaś: ”Tak bardzo Tęskniłem do Ciebie”...
W jednej chwili twoje usta z moimi się złączyły...
Podaliśmy Sobie ręce i poszliśmy tak niewinnie zakochani prosto przed Siebie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz